SELENA
Ostatnia rzecz to stalowa rura w którą uderzyłam wybiegając na taras, do mojego brata.
Nic więcej, nie pamiętam co się później działo. Nie wiem ile przespałam, słyszałam tylko szum... Nie mogłam się obudzić choćbym bardzo chciała.
Szum morza, ciche głosy, szlochanie nade mną. Mój słuch jedyne co to wyostrzył się przez ostatnie chwile. Słyszałam rozmowę mamy z Justinem, i słowa Justina do mnie. Szlochał jak małe dziecko, czułam jego uścisk na dłoni.
Justin wylał na mnie kubeł swoich wszystkich zbieranych dotąd uczuć, potrzeb, ciepłych słów.
Ponoć w związku gdy mężczyzna staje się miękki kobieta musi zacząć okazywać serce, więc był czas na poprawę.
Obudziłam się... Przecież na całym świecie ludzie chcą być kochani, a ja miałam wszystko pod nosem, kochającego faceta, który cierpiał w tych wszystkich słowach. Wiedziałam, że dla mnie działanie z braćmi przestało istnieć... Do pewnego czasu.
Przebudziłam się i spojrzałam na Justina, pierw był smutny, ale gdy tylko zobaczył, że powoli otwieram oczy, na jego ustach wymalował się ogromny uśmiech. Ukazały się jego białe perły.
Jeszcze nie byłam w stanie nic sama zrobić, nie miałam jak.
Leżałam prawie, że przykuta do tego łóżka szpitalnego. Justin nałożył na siebie w końcu uśmiech zaś ja... Ja nie byłam w stanie nic sama teraz zrobić. Było wcześnie rano, miałam tak sucho w gardle, nie dałam rady wykrztusić z siebie słowa.
- Ju...
- Ćśś skarbie. Cichutko - pociekła mu łza - Jak ja się cholernie cieszę, że jesteś.
- Jus..
- Kochanie, cicho.
JUSTIN
Wtedy czułem, że odzyskałem wszystko. Wiedziałem, że czeka nas sporo pracy, nad związkiem, zdrowiem, rodziną. Nad wszystkim co nas otaczało. Bałem się o nią, każdej nocy gdy ponownie zasypialiśmy, bałem się, że znów się nie obudzi. Ale cały czas w strachu żyć nie mogę...
Selena znów kipiała pewnością siebie. I gdy tylko wychodziliśmy tydzień później ze szpitala, miała już odwagę powiedzieć mamie co leży jej na sercu.
Swoją drogą, mama nie przejęła się zbytnio losem swojej córki...
- Mamo. Możemy porozmawiać?
- Oczywiście kochanie, o czym?
- Wiem co chciałaś zrobić. Nawet się nie starałaś.
- O co chodzi córciu?
- Nawet nie wyjeżdżaj mi z tym córciu. Nie starałaś się zawalczyć o mnie.
- O co chodzi?
- Mamo, ja tam mogłam umrzeć, a Ty pozwoliłabyś mi na to. Słyszałam wszystko.
- To nie tak Selena.
- To jak?
Mama nie odpowiedziała. Kręciła się w okół poprawnych odpowiedzi, nie mogąc znaleźć odpowiedniej do tej sytuacji.
- Po prostu nie tak jak myślisz. Lekarze nie dawali Ci szans przeżycia. Straciłam wiarę.
- Wiesz co... Pomimo wszystko, cokolwiek by nie mówili, cokolwiek by robili, powinnaś wierzyć, że tu będę. Że nie poddam się, że wrócę. A Ty od tak dałabyś mi zginąć. Nie sądziłam, że jesteś taka zimna.
- Selena.
- Będę kontynuować, jako po prostu ktoś inny, kto chce być jedyną z nim, dla niego - wskazała na mnie.
- Co to oznacza?
- Nie wrócę do domu. Dwa dni temu, gdy Ciebie - zaznaczyła - nadal nie było, zgadałam się z Justinem, tak o wspólnym mieszkaniu. Nie możemy wiecznie być oddzielnie.
- Przecież Wy się nawet nie rozstawaliście, mieszkając osobno.
- Trudno. Teraz zamieszkamy u Justina, razem. Na dobre i złe. Będę bezpieczniejsza, i na pewno będzie się troszczył o mnie bardziej niż Ty.
- Kochanie - dodała.
- Nie, wybaczam Ci, za to wszystko, ale nie wracam do domu. Wracam do Los Angeles z Justinem.
Selena wsiadła szybko do taksówki, nie dając dojść do słowa swojej mamie. Wzruszyłem ramionami, nie miałem co zrobić, nie wiedziałem nawet co mógłbym.
Niczego Selenie nie będzie żal. No trudno. Nie wracaliśmy już do hotelu. Pojechaliśmy prosto na lotnisko.
Wsiedliśmy do samolotu którym przyleciałem tutaj wcześniej. Mama Seleny pewnie była przybita, zaś ja?
Cieszyłem się, że mam ją już przy sobie, na zawsze.
Wróciliśmy, po kilkunastu godzinach lotu do domu. Do domu który będziemy tworzyć teraz razem, Selena
i ja....
- Jak się czujesz? - dopytałem
- Jesteś po prostu innym facetem.
- Oślepiony Twym uśmiechem - dodałem.
- Zupełnie inny.
- Nie potrafiłem znieść myśli, że możemy być osobno.
- Osobno?
- Tak. Pozwól mi spać w swoich ramionach, pozwól mi oddychać tym czystym jasnym światłem otaczającym Ciebie. Wiem nie jestem bystry, ale ciągle staram się. Pozwól mi być Twym strażnikiem, chroniącym Ciebie, mojego anioła, przed ciemnością.
- Justin, czy to jeszcze Ty?
- Nie będę udawać, myśl o mnie co jakiś czas po prostu.
- Skarbie,w każdej sekundzie.
Tego samego dnia, gdy wyszedłem spod prysznica, Selena czytała w łóżku książkę. Nie była jeszcze całkowicie w pełni swoich sił. Usiadłem koło niej na łóżku jeszcze wycierając się ręcznikiem.
- Nie zdążyłeś się ubrać?
- Zapomniałem bokserek.
- Wiesz, że nic z tego?
- Nic z czego?
- Tego - poruszyła zabawnie brwiami.
- Nie ma mowy, nic nie zrobimy kochanie.
- Bądźmy grzeczni, dzisiaj.
- Dzisiaj - zaśmiałem się - Dzisiaj mogę.
- To nie będzie prędko, mam nadzieję, że nie zawiodę?
- No co Ty. Związek to nie tylko seks.
- Uff - odetchnęła.
- A teraz mi powiedz.
- Co takiego?
- Jak to się stało, że wylądowałaś w szpitalu.
- Gdybym tylko ja to wiedziała.
- Uderzyłaś w coś? Ktoś Cię pobił?
- Być może i jedno i drugie. Nie wiem.
- Nic?
- Kompletnie nic sobie nie przypominam. Tamten dzień...
- Cokolwiek wiesz, pamiętasz?
- Pamiętam wszystko do momentu basenu.
- Jakiego basenu?
- Byłam z braćmi, wszyscy się rozbiegliśmy by móc zlikwidować tych których trzeba. No i tak się starałam zrobić i ja. Zaciągnęłam jednego z nich na dół do piwnicy, gdzie był basen. Wlecieliśmy do niego, poszedł strzał, rozlała się krew. Wyszłam z basenu, pobiegłam. I to wszystko.
- Ktoś Cię pewnie uderzył, albo i z Twoim fartem sama sobie coś zrobiłaś.
- Nie wiem, chciałabym sobie cokolwiek przypomnieć, ale nie mam jak.
- Oj skarbie. Nie jesteś stereotypowa.
- Co masz na myśli?
- Zawsze robisz wszystko po swojemu, pieprzysz opinie innych.
- Gdybym miała się tym przejmować, już dawno by mnie tu nie było.
______________________________________________________________
46 POJAWI SIĘ NIECO PÓŹNIEJ - NA PEWNO NIE W CZWARTEK.
Wybaczcie, że ten dodałam z opóźnieniem, ale mam mało czasu na internet - swoje życie. Także do napisania :D
świetny rozdział czekam na nn
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się , poczekamy <3 Rozdział świetny :) Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńhttp://heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com/
super!
OdpowiedzUsuńCudowny jak zwykle <3 Już nie mogę doczekać się następnej części opowiadania :) Na twoim miejscu z takim talentem zastanawiałabym się nad napisanie własnej książki i znalezieniem jakiegoś sponsora do wydania jej :) I tak życzę powodzenia :) I czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSuper :D czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńjeju fantastyczny *0*
OdpowiedzUsuńcudo DZIĘKUJĘ że się obudziła
OdpowiedzUsuńo boże ale mi ulżyło :) jeeeej jest cudownie :)
OdpowiedzUsuńświetny :) jak dobrze ze sie obudzila cekam na nastepny
OdpowiedzUsuńcudowny jak zawsze.Nie martw się poczekamy tylko proszè nie przerwij pisania buziaki
OdpowiedzUsuńPoczekamy :)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! Nie mogę doczekać się nexta! <3
Rewelacyjny, naprawdę nie mogę się doczekać nexta ♥
OdpowiedzUsuńRewelacyjny, naprawdę nie mogę się doczekać nexta ♥
OdpowiedzUsuńNajlepszy, czekam na nowy ;))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny : )
OdpowiedzUsuńhttp://i-wanna-be-with-you-baby.blogspot.com Zapraszam : )
Bardzo fajny : )
OdpowiedzUsuńhttp://i-wanna-be-with-you-baby.blogspot.com
Zapraszam : )
Suuuuuuuuper codo czeksm na nastepny i niw moge sie doczekac tylko nie przerywaj pisania bo to jest fantastyczne czytam i czytam i caly czas sie tym zachwycam to mam nadzieje ze oni beda razem i ze soba nie zerwa. Szczescie ze ona sie obudzila juz sie wystraszylam ze nie aha odetchnelam z ulga jak sie obudila. Masz nowa super fanke
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze! ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie jeśli można tak zareklamować :3
http://neverletyougo--28.blog.pl/
SUper :D kiedy następny ??
OdpowiedzUsuńBosski <3 Nie mogę się doczekać następnego!!! OoOoO !!! Oni są słitaśni !!! :P
OdpowiedzUsuńKurcze już 2 tygonie czekam ;/ Daj następny bo już nie mogę się doczekać *_*
OdpowiedzUsuńproszę dodaj już następną część jeśli możesz każdy czeka na nią już naprawdę długo.....
OdpowiedzUsuńMasakra tak długo nie ma rozdziału, pewnie już wgl. nie będzie :c A czekala, truno trzeba zmienic opowiadanie :c
OdpowiedzUsuńbędzie :)
UsuńO to cudownie *_* Tylko kiedy?^^
UsuńAle kiedy bedzie juz dlugo czekam juz 2razy czytam to i juz nie moge sie doczekac prosze daj jak najszybciej
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział cierpliwie bo rozumiem każdy ma życie osobiste i nieraz nie ma czasu na pisanie reszta też powinna zrozumieć
OdpowiedzUsuńsuper :) czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńBedzie jeszcze kiedys 46?
OdpowiedzUsuńNAPISZESZ COŚ W KOŃCU !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńEj już miesiąc minął ;c będzie wgl 46?
OdpowiedzUsuńbędzie :)
UsuńAle kiedy ?
UsuńWidzę, że tu nieźle tworzysz. Już wiem po kim mam ten ,,talent" i chęci do stworzenia własnej książki xd
OdpowiedzUsuń<3
~ Julcia ;*
Twoja kuzyneczka, która przeszukuję ci kompa :D
No jezu daj ten rozdzial inaczej zmieniam opowiadanie -,-
OdpowiedzUsuńgrozisz?
OdpowiedzUsuńdodasz ten rozdział?
OdpowiedzUsuńbo juz troche czasu minelooo..
Jejku nie mogę się doczekać już ;x mam nadzieję że będzie
OdpowiedzUsuńWracaaaaaaj
OdpowiedzUsuńDobra, już nie warto, opowiadanie było zajebiste i świetnie piszesz, ale nie chce sie już czekać, paa ;*
OdpowiedzUsuńwarto :)
UsuńKiedy bedzie kolejny ? ;c
OdpowiedzUsuńbyć może w następny poniedziałek ;o
UsuńJejku :C Czekam już miesiąc ale rozumiem Cię , będę czekać :c
OdpowiedzUsuńNevv-love-story-blogspot.com
:( kiedy dodasz?:(
OdpowiedzUsuńidealne opowiadanie ...czekam na nastepny.
OdpowiedzUsuńPoniedziałek ;x
OdpowiedzUsuńHej mam do ciebie jedno pytanie konkretne czy dodasz w tym tygodniu albo whl kiedykolwiek jeszcze rozdzial ? Bo nie wiem czy mam tu wchodzic jeszcze czy nie . Sprawdzam codziennie czy jest juz dodany a za każdym razem sie rozczarowuje :( wiec jak mogła byś mi powiedzieć ?
OdpowiedzUsuńEj już minęły 2 miesiące a rozdziału nie ma, jak tak dalej rozdziały będą dodawane to stracisz bardzo dużo czytelników, a przynajmniej mogłabys napisać jakąś notke kiedy będzie rozdział
OdpowiedzUsuńDodasz wreszcie ?
OdpowiedzUsuńKiedy bd kolejny rozumiem że masz swoje zycie więc czekałam i czekałam ale już prawie 2 miesiące... :( <3 Bd wgl czy kończysz opowiadanie??? warto wgl czekać???
OdpowiedzUsuńCałuję Weronika <3
Bedzie to w ogole kiedyś? Tyle czasu codziennie ludzie tu wchodzą wiec moze sie określisz
OdpowiedzUsuńniektorzy czekaja:/ dodasz wgl jeszcze? bo nie wiem czy warto czekac..
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nowy rozdział ? Już nie mogę się doczekać ^^ <3
OdpowiedzUsuńPrzez ostatnie 3 dni przeczytałam cale oppwiadanie:)
OdpowiedzUsuńPomysl naprawdę super, ale załamałam się jak zobaczyłam, że od ponad dwóch miesięcy nie ma kolejnego rozdziału
Mimo wszystko wierzę że 46 kiedyś się pojawi i będę wytrwale czekać
Super czekam na 46;*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się pojawi
Proszę odpowiedz mi
Zraszam do mnie http://guessthatthisismeanttobeyeah.blogspot.com
Bedzie cxy nie ? ;x
OdpowiedzUsuńhaloooo warto jeszcze czekać na następne ? daj jakieś oznaki życia prosimy :*
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie, czekam na następny rozdział :) wiem że warto, bo jest świetne :)) czytam już drugi raz xd
OdpowiedzUsuńDodasz rozdział???
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz, z niecierpliwieniem czekam na 46 ;*
OdpowiedzUsuńhttp://milkaa6.blogspot.com/ <<<<<< zapraszam do mnie ;)
Płakać mi sie chce dodaj ten rozdział
OdpowiedzUsuńProszę dodaj kolejny czekamy już tak długo :)
OdpowiedzUsuńcały czas czekam na następny rozdział :( można wiedzieć kiedy się pojawi, bo nie mogę sie doczekać :/
OdpowiedzUsuńI nie bedzie
OdpowiedzUsuńbędzie!
UsuńJeju kiedy ;(
UsuńDodasz, bo nie warto chyba juz czekac albo chociaz powiedz kiedy bo codziennie sprawdzam ;****
OdpowiedzUsuń