czwartek, 3 kwietnia 2014

Rozdział 36.

SELENA


Później tego dnia poszłam na plażę, chciałam tam posiedzieć - sama, pomyśleć, nad wszystkim.
Wiem, cały czas sobie to uświadamiam, że teraz i tak nic nie zmienię, ale zawsze jednak, to słowo więcej by się dopowiedziało, zmieniło.

Gdybym wiedziała, że to się tak potoczy - zmieniłabym wszystko. Najchętniej nigdy bym się w nim nie zakochała. Ale jeśli miałabym zmienić cokolwiek to nie pozwoliłabym mu jechać. Myślałam, że na prawdę można go kochać, poczuć się jak ta wybrana, jak ta jedyna, którą kocha.

Usiadłam na piasku i spojrzałam w niebo.

- Czas nie będzie na nas czekał, więc wybaczmy sobie to co było w nas złe, nie umiem żyć bez Ciebie, dzisiaj dobrze już to wiem.

- Co masz na myśli?

- Wróćmy do siebie, nie umiem już tak bez Ciebie, nie chcę być tą drugą, chcę być z Tobą, dla Ciebie.

- Selena, to nie takie łatwe.

- Łatwe było moje życie dopóki nie pojawiłeś się w nim, chciałabym się obudzić i nigdy w nim Ciebie nie spotkać.

I wtedy zaczął padać deszcz, potrząsnęłam głową i wstałam z piasku. Gdy ktoś jest dla Ciebie ważny, to taki pozostanie, choćby nie wiadomo co się wydarzyło. Tak mam bujną fantazję, wiele razy dzisiaj wyobrażałam sobie co może się stać. . Aż na szczęście w końcu zmorzył mnie sen. Spałam jak zabita, odsypiając wakacje.

Obudziłam się dopiero o dziesiątej, dzwonkiem do drzwi, moi bracia jak zwykle leniwi, albo spali, wtedy to nawet wojna nie byłaby w stanie ich obudzić. Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi. Na moich ustach automatycznie wyrysował się szeroki uśmiech.

- Chris! - krzyknęłam i rzuciłam się mu na szyję

To było to czego potrzebowałam, mężczyzna. Wpuściłam go do domu cały czas go obejmując.

- Mała udusisz mnie, eej - powiedział delikatnie

- Wybacz, tęskniłam.

- Dwa dni?

- O dwa za dużo.

- Nie mówiłaś, że wylatujesz.

- Nie chciałam, ale musiałam.

- Miałaś dosyć?

- Tak, dokładnie. Tego wszystkiego zebrało się za wiele.



Tak bardzo chciałam być niezbędna, potrzebna. Chciałam by powiedziano mi, że jestem dla kogoś najważniejsza, ale nie wszystko jest odwracalne.  Przestałam o tym tak rozmyślać i cieszyłam się obecnością Christiana.


- Niedługo będę musiał iść - dodał

- Co? Czemu? - przeciągnęłam i powiedziałam smutna

- Mam pokój w hotelu, doba się zaczyna, trzeba się zameldować.

- Przestań! Nie będziesz spał  hotelu, kiedy możesz tutaj, mamy pokój wolny, a na noc do mnie - uśmiechnęłam się łobuzersko

- A Twoi rodzice?

- Nie będą mieli nic przeciwko, gwarantuję Ci to.

- A rodzeństwo?

- Akurat ich najmniej to interesuje co i z kim robię.

Pomogłam Christianowi rozpakować się w pokoju gościnnym, swojej szafy mu nie użyczę, co to to nie.
Ułożyliśmy wszystko na półkach, po czym zeszliśmy czymś zapchać żołądki. Christian zrobił nam naleśniki, po czym podał je z owocami. Było pysznie, lepszego kucharza w okolicy nie znajdę.

Wyszliśmy z Chrisem na taras. Chciałam mu pokazać, gdzie, jak i dlaczego tu mieszkam. A wychodząc na taras wszystkie pytania znajdują swoje odpowiedzi.  Stanęłam przy barierkach i wskazałam mu widok rozchodzący się na piękną błękitną wodę, na plażę, kazałam się mu wsłuchać w szum fal.

- Selena - powiedział wpatrując się w wodę i obejmując mnie

- Tak?

- Bądźmy razem, co myślisz?

- Sądzisz, że to się uda?

- Tak, jak najbardziej. Może nie znamy się za długo, ale mamy w końcu czas na to by się dobrze, bardzo dobrze poznać.

Ponoć po rozstaniu trzeba cierpieć. Trzeba czuć ból przez co najmniej połowę związku który był. Sama nawet nie wiem ile musiałabym cierpieć.  Postanowiłam przemóc tą złą passę. Chciałam spróbować
z Chrisem.

- No dobrze, skoro chcesz, musisz wiedzieć co uwielbiam, czego nienawidzę, kogo nie lubię.

- Słucham Cię.

- Uwielbiam czekoladę, żelki, naleśniki z rana, kakao z tatą, nienawidzę hm. Przede wszystkim ludzi.  Nienawidzę kłamstw, oszustw, zdrad, no i ludzi.

- Coś jeszcze?

- Tak, ale nie chcę palić nam mostów od razu.

- Myślę, że pewna cześć mnie, zawsze będzie czekała na niego. Ale postaram się zapomnieć. Co z oczu to
z serca.

- Jesteś pewna, że chcesz to zaczynać?

- Tak. Jestem pewna Chris - musnęłam go w wargi.

Chris odwzajemnił mój pocałunek i uśmiechnął się szeroko do mnie. Zeszliśmy z tarasu i skierowaliśmy się w stronę wody. Tego samego dnia, na tej samej plaży spotkaliśmy moją byłą miłość.
Justin  był ze swoją żoną i kilkoma znajomymi.

Mocniej ścisnęłam dłoń Chrisa, i uśmiechnęłam się szeroko by pokazać to jaka silna jestem.
Chris pogładził mnie palcem po ręce, i trzymał moją dłoń pewnie.


- Selena! - krzyknął wesoło Justin

Przewróciłam oczami, i spojrzałam w jego stronę. Justin podszedł do nas ze swoją żoną, kilkoma znajomymi.

- Selena to Angelica, znacie się już, a to nasza mała ferajna. Co tu robicie?

- Mieszkam niedaleko. Zapomniałeś? Spałeś tam nawet kiedyś.

- A co to za chłopak? - zmienił temat

- To Christian, mój chłopak, mówiłam Ci o nim kiedy się spotkaliśmy niedawno na plaży. Z pamięcią gorzej?

- Już pamiętam. Możemy zamienić słówko na osobności?

- O czym chcesz jeszcze gadać?

- Selena skarbie, spokojnie - dodał Chris

- Poczekaj tu chwilkę - odpowiedziałam - No chodź już jak musisz.

Odeszłam z Justinem kilka kroków dalej.

- Więc?  Fu, Justin, śmierdzisz alkoholem.

- Selena - jąkał się

- No mów, nie mam czasu.

- Rozwodzę się.

- Nie mów bzdur.

- Na prawdę. Mam dość.

- Powinieneś wiedzieć na co się decydujesz. Masz odwagę by to zrobić? Wybieraj ostrożnie, bo ja jestem zdolna do wszystkiego.

- Jestem pewien, Twój chłoptaś mi przeszkadza.

- On ma na imię Christian - uderzyłam go w ramię - I Ty go denerwujesz.

Pobiegłam do swojego chłopaka, i wtuliłam się w jego ramię.

- Miło było was spotkać - dodałam.

Odeszłam z Chrisem ciągnąc do za rękę.

- Co się stało?

- Nic. Justin chciał coś od siebie dodać. Nic ważnego.

- Coś z jego małżeństwa?

- O właśnie, tak.










14 komentarzy:

  1. Swietny :) czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha wiedziałam , że długo nie wytrzyma xD Niech Selena się nie ugina pod jego urokiem. Rozdział jak zwykle wspaniały :) Czekam nn <3
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, czekam na nowy ;) Podziw za wene ;)
    `Kayla Gomez

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny !! Nie mogę doczekać sie nexta ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestes taka zajebista oddaj troszkę zajebistości proszę xD :D

    OdpowiedzUsuń
  6. TAKTAKTAK!! CHRIS I TA ZONKA JUSTINA NIECH SPIEPRZAJA JUSTIN I SELENA MAJA BYC RAZEM!XDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjny, <3 ale dla mnie selena i justin są słodcy tylko razem...

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowne opowiadanie! Miałam trochę zaległości w czytaniu ale szybko je nadrobiłam i uwierz że połowę przepłakałam, bardzo wzruszający, jeden z moich ulubionych:* Pozdrawiam i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudownie! Kocham ich. Sel i Justin są dla siebie idealni

    OdpowiedzUsuń