JUSTIN
Byłem tak szczęśliwy, po prostu szczęśliwy, cieszyłem się, że mam przy sobie kobietę, którą kocham.
I tak, to była miłość...Na prawdę, pierwszy raz czułem coś takiego. Wiedziałem, że to jest miłość. Wiedziałem po prostu...
- Selena... - zacząłem - Spróbujmy być razem, sypiać tylko ze sobą, i po prostu być...
- Oo, skarbie- musnęła me wargi - Ja już od początku jestem tylko z Tobą.
- I zostaniesz?
- Tak.
Ucieszyła mnie jej zgoda, monogamia może być dla nas jedynym dobrym wyjściem. Jedynym zobowiązaniem, do którego trzeba się stosować.
Całowałem ją, delikatnie i czule.Pieściłem w ten sam sposób. Moja dłoń wodziła po jej szczupłym ciele,
i pozbawiała ją odzieży,którą miała na sobie.
Spojrzałem na nią dzikim wzrokiem zwierzęcia, zerwałem z niej koszulkę i spodenki. Zszedłem niżej, przy jej kobiecości, zacząłem językiem wykonywać powolne ruchy, by ją lekko zwilżyć, i tak było. Już po kilku głębszych i szybszych ruchach języka czułem jak Selena zaczyna mimowolnie wilgotnieć i pojękiwać.
Językiem pieściłem jej wzgórek łonowy, dołożyłem do tego palec. Ruchy okrężne wykonywał język,a palce dokańczały dzieła. Po wielokrotnych orgazmach Selena delikatnie wycieńczona, ale i zadowolona, przystąpiła do rewanżu. Ściągnęła ze mnie spodnie i powolnie bokserki.
Pieściła mojego "przyjaciela" z taką rozkoszą, jakiej nigdy nie widziałem wymalowanej na ustach kobiety.
Uciskała go odpowiednio, dostarczała ustnej przyjemności, wystarczyło kilka chwil bym szczytował.
Gdy tylko skończyłem szczytować i uspokoiłem swój oddech, wyłoniła się Selena z rozochoconą miną.
- Jestem bardziej niż podniecona.
Bez trudu zabrała się za mnie, wspięła się na poziom mojego penisa i delikatnie osiadła na nim.Po czym zupełnie jak kowbojka zaczęła delikatnie mnie ujeżdżać, ja zupełnie jak ten byk nadawałem tempo.
- Chcę się w Tobie zagłębić - mruczę
Podniosłem się do poziomu siedzenia, przyciągnąłem ją do siebie. Patrzeliśmy na siebie, nos w nos.
Opuszczałem ją na siebie powoli, patrzenie na nią było takie pobudzające.
- O tak - oplotłem jej biodra
Wymierzyłem jej jeszcze dwa klapsy, płynnym ruchem przełożyłem ją pod siebie. Niemal szczytowałem.
Przytrzymuje jej ręce nad głową, i opuszczam się w niej,powoli.
Selena jęczała głośno
-Och mało! - krzyknęła
Jej twarz zalała rozkosz i uśmiech, wykonywałem powolne ruchy, rozkoszując się nią.
- Nie obijaj się Justin!- zaśmiała się
- Panno Moreno, masz niewyparzony język. Możliwe, że będę musiał to jakoś utemperować.
Zamykam oczy, czując jak to wzbiera się we mnie. Powolna rozlewająca się po całym ciele rozkosz.
Porywając mnie ze sobą wyżej.
Kąsałem jeszcze przez chwilę Selenę w sutki, aż obydwoje doszliśmy w równym tempie.
Opadłem zmęczony i grą wstępną i samym stosunkiem na łóżko, zajmując miejsce obok niej.Selena od razu wtuliła się we mnie kładąc swoją kasztanową głowę na moje ramie.
- Justin, chętnie bym poleżała, ale coś czuję, że za chwilę wrócą moi bracia, a taki widok nie będzie dla nich całkiem miły.
SELENA
Usłyszeliśmy szczęknięcie zamka, zerwaliśmy się z łóżka nerwowo, i ubraliśmy się we wcześniejszą garderobę. Związałam włosy w niechlujny kucyk. Usłyszałam po chwili głośne szarpnięcie za klamkę.
Założyłam legginsy kompletnie zapominając o bieliźnie.
Zbiegłam na dół i otworzyłam swoim zmarzniętym braciom drzwi od tarasu.
- Co chłopcy? Nauczka dobra?
- Za co ta nauczka?
- Nie wolno nikogo wystawiać na niebezpieczeństwo. Zwłaszcza go.
- A Ty co? Głupia?
- Nie kurwa, z policji. Ja pierdole, ani jedno ani drugie.Dlaczego pytasz?
- Nie możesz z nim być.
- Ponieważ?
- To Twój brat.
- Logan, dobrze wszyscy wiemy jaki nasz tata jest, ale Justin nie jest moim bratem i nigdy nim nie był, nie będzie.
- Jeszcze się przekonasz. Co robiliście?
- Ćwiczyliśmy - zaśmiałam się
Poklepałam złośliwie Logana po ramieniu i wyszłam na zewnątrz. Doskonale wiedziałam, że moi bracia domyślili się co robiliśmy widząc Justina ze wzburzoną fryzurą.
Zastanawiałam się tylko dlaczego wzięli go do kuchni. Chciałam do nich iść, ale zamknęli drzwi i zostawili mnie samą w ogródku.
Westchnęłam głośno, ale czekałam. Dzielnie czekałam, aż wyjdą, zaczęłam marznąć, coraz bliżej wieczoru,robiło się chłodniej. Dopiero wtedy wpuścili mnie do domu, czekałam na zewnątrz jakąś godzinę, jak idiotka, dałam się braciom tam przetrzymać.
Weszłam do domu, i poszłam na górę po bluzę. Do żadnego z chłopaków się nawet nie odezwałam.
Wyszli na zewnątrz znów coś kombinować. Ubrałam sobie czarną bluzę i buty emu, zeszłam na dół, do ogródka. Nie widziałam swoich braci,ani Justina, ale zauważyłam z plaży dym, wyjrzałam i zobaczyłam swoje rodzeństwo i swojego chłopaka.
Poszłam do nich, usiadłam na piasku,i wtuliłam się w ramie Justina. Justin chcąc mnie objąć jakby się speszył.
- Pójdę do domu po coś do picia - oznajmił.
Puścił mnie i poszedł do domu, chwilę go nie było.
- Co mu nagadaliście?
- Nic. Męskie pogaduszki.
- Pogaduszki.Jasne, jak baby się zachowujecie.Na prawdę mam czasem wrażenie, że jestem od Was bardziej męska. I nie boję się złamać paznokcia.
- My też się nie boimy. Po prostu rozmawialiśmy - dodał Nick - Jak przyjaciele, rodzina, kumple.
- Tak jasne jasne.
Justin przyniósł ze sobą czerwone kubeczki i alkohol, oraz sok do popicia. No dla mnie do drinków.
Podał każdemu z nas kubek, rozlał alkohol,mi zrobił drinka z limonkowym sokiem.
Nie usiadł przy mnie, usiadł przy Joe, zupełnie jakby nie widział, że siedzę sama z oczekiwaniem na niego.
Spojrzałam na niego z pewnym wyrzutem. Na prawdę, sądziłam, że usiądzie koło mnie i chociażby obejmie. Ale z jego strony nie wynikło nic. Jeszcze przez cały wieczór nie spojrzał na mnie. Jego wzrok był taki pusty, melancholijny.
- Skończyliście już panienki rozmawiać?- zapytałam
- Jezu o co Ci znów chodzi?
- Chciałam tylko powiedzieć, że pójdę sobie już. Idę do domu,i tak nie mam co z Wami robić.
Chwyciłam swój pełny kubek, i wstałam z ziemi. Otrzepałam legginsy z piasku, odwróciłam się i poszłam w stronę domu. Poczułam ciepły dotyk na swoim biodrze. I ten męski zapach...Justin.
Jego woń była niepowtarzalna. Obrócił mnie do siebie i odszedł o krok. Zupełnie jakby czegoś się bał. Chciałby mi coś powiedzieć, coś istotnego, ale bał się...
- Coś byś skarbie chciał?
- No w sumie tak.
- Co takiego? Może wyjaśnić mi dlaczego nie usiadłeś ze mną, albo chociaż dlaczego nie spojrzałeś na mnie?
- Patrzałem.
- Nie? Justin! Patrzałam na Ciebie, jak jakiś prześladowca. Ani razu Twój wzrok nie był skierowany w moją stronę.
- Selena. To chyba się za szybko podziało...
- Co co? Że to niby rozstanie?
- Nie.
- To co?
- Spowolnienie tego wszystkiego...
- Odprawiasz wszystkie dziewczyny?
- Nie.
- To sprawia, że czujesz się dobrze, co? Robisz to tak długo, że nie możesz przestać. Nie mógłbyś przestać, nawet gdybyś próbował. Zbudowałeś tak wysoki mur, na który nikt nie mógłby się wspiąć. Ale ja spróbuję. Zostaw mnie teraz.
- Selena, czekaj.
Obróciłam się i chlusnęłam mu w twarz drinkiem.
- Nie idź za mną!
Rzuciłam kubek na ziemię i pobiegłam do domu. Justin chyba się nie otrząsnął.
Czy On kurwa myślał, że ja jestem jedną z tych panienek do wykorzystania? Grubo się pomylił.
Weszłam do domu i cały czas w tym amoku pobiegłam do siebie na górę.
Kompletnie nie wiedziałam, że mam taką werwę w swoich nogach. Nie sądziłam, że mogę mieć taką moc.
Wbiegłam w mgnieniu oka do siebie na górę. Walizki Justina stały u mnie w pokoju.
- Nie więcej - wzięłam jego walizkę
Otworzyłam swoje drzwi od pokoju zamaszyście i wywaliłam ze swojego pokoju jego torbę, z hukiem upadła na ziemię. Usłyszałam ciche stłuczenie szkła. Dzień,nie wierzyłam - dzień.
__________________________________________________
komentujcie! KOCHANI PROSZĘ OGLĄDAJCIE TO I UDOSTĘPNIAJCIE!
http://www.youtube.com/watch?v=2z_011zRkak
ask :
http://ask.fm/NewYorkDream_s
znowu kłótnia ?! niedobrze niedobrze
OdpowiedzUsuńKurcze ale się porobiło ! Cudowny rozdział jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńświetny jak zawsze <3 mam nadziej że się wszystko ułoży i Selena i Justin będą razem :* czekan na następny
OdpowiedzUsuńJeju *-* Jak najszybciej chcę następny . =)
OdpowiedzUsuńboski <3
OdpowiedzUsuńDodawaj następny jak najszybciej! Nie mogę się doczekać <3
OdpowiedzUsuńJezusie, to jest genialne ! *0*
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńZrobicie zebym mogla ogladda na telefonie ? Pliska
OdpowiedzUsuńmogłabyś jutro dodać jakiś rozdział? :( niestety wyjeżdżam a chce się dowiedziec co będzie międzi Seleną a Justinem... BŁAGAM !! p.s. jesteś świetna!♥♥
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekac się nastepnego , rozdzial jak zwykle swietnyy ;)) Czekam ;)
OdpowiedzUsuńłooł ale się porobiło, niedobrze :/ co do rozdziału to meega i czekam na następny <3
OdpowiedzUsuń<3 Następny <3
OdpowiedzUsuńMogłabyś dzisiaj wstawić kolejny rozdział ? Nie mogę się doczekać następnego chce się dowiedzieć czy Selena i Justin będą razem . Jesteś świetna . =) ♥♥
OdpowiedzUsuńojojojjoj...
OdpowiedzUsuńto sie porobiło.
niedobrze.. .;c
ale ogółem to świetny rozdział! NIEDOBRY JUSTIN XD
<3
czekam na nexta :)))
http://ny-gossipgirl.blogspot.com/
Znowu kłótnia ;c ?
OdpowiedzUsuńRozdział boski ; )